sty 14 2003

Smak i zapach ...


Komentarze: 4

Jest tak jedna rzecz ktorej chyba nigdy nie zapomne, a raczej nigdy nie zapomne. Jest to cudowny zapach obieranej pomaranczy lub mandarynki. Ten zapach kojazy mi sie najmilej jak tylko sie da. Teraz gdy go tylko poczuje przypomina mi sie jedna, najpiekniejsza sytuacja ktora miala miejsce w moim zyciu. Tamta chwila, no moze nie tak chwiala, zmienila wszystko co bylo dotej pory. Najpierw ten cudowny przystanek 146 przy stacji BP, potem spacerek w kierunku domu Sulika, ten mostek ktory podobno na ch..... on tam byl i wogle wszystko co sie wtedy zdazylo bylo cudowne ale najcudowniejszy i nie zapomnieany zapach pomaranczy.

W tym miejscu nalezalo by podziekowac rownierz wszystkim ktorzy byli na tym party ze pozwolili spokojnie rozwijac sie sytuacji. A zwlaszcza Marysi ktora dbala oto zeby nie zglodniec i proponowala jedyna w swoim rodzaju jajecznice z jajkami. Jak i rowniez Sulikowi ktory zorganizowal to party. Wielkie dzieki wszystkim za wszystko :))

Ten dzien 3.05.2002 pozostanie na zawsze w mojej pamieci jako szczesliwy dzien i jako dzien pachnacy pomarancza. A to wszystko za sprawa wspanialej i kochanej Anny ktora zmienila moje zycie na szczesliwsze:)) Jak tylko poczuje ten zapach odrazu przpomina mi sie ten dzien i Mis.

Wielkie dzieki Misiu. I wiesz co ??? KOCHAM CIE!!! 

kiler : :
15 stycznia 2003, 21:24
dziekuje kolego Sebastianie za uznanie :))
15 stycznia 2003, 19:22
super notka, gratuluje nie tylko uczuc (bo to oczywiste) ale i latwosci wypowiedzi - nie kazdy to umie
15 stycznia 2003, 09:58
dzieki, i pewne jest jedno bede to wspomnienie pielegnowal jak jeszcze nigdy zadnego kwiatka nie pielegnowalem :)))
ahaj
14 stycznia 2003, 23:51
a piekne wspomnienia nalezy pielengnowac bo pozwalaja nam przetrwac najgorsze chwile w zyciu ... pozdro :-)

Dodaj komentarz